piątek, 22 marca 2013

Stacja XII Pan Jezus umiera na Krzyżu

 Fragment z Pisma Świętego :
„A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha.”

Rozważanie:
Pan Jezus umiera. Ale w słowach, jakie wypowiada przed śmiercią zawiera się testament Jego życia, nie chcę nas zostawić samym sobie, nawet w takiej chwili troszczy się o nas, daję wskazówki i poucza.
Na pewno nie pozostawił nas sierotami na tym świecie.  Zadbał o to byśmy poznali Ojca, nauczyli się trwać w Nim, w Jego miłości a nawet pouczył nas, w jaki sposób mamy się do Niego modlić. Dał nam też Matkę Bożą, uczynił ją naszą Matką, byśmy i my mogli ją „wziąć do siebie”.
„Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” I Jezus doświadczył poczucia opuszczenia przez Boga, doznał tej ciemności w najtrudniejszym momencie Swego życia.  Ale czy Bóg Go opuścił? Nie, Bóg tylko przez chwilę nie dał się poznać, skrył się po to, by w jeszcze większej chwale ukazać się przy Zmartwychwstaniu. I nas Bóg nie opuszcza, On nie potrafi o nas zapomnieć.
„Ojcze w Twoje ręce powierzam Ducha Mego” - postawa całkowitego oddania swego życia, wszystkiego, co wydarzyło się od narodzin do tej chwili, oddania wszystkiego w ręce Boga, bo tylko w rękach Boga nasze życie ma sens.
W chwili tuż przed Śmiercią Jezus wypowiada słowo: „Pragnę”. Tak jakby Bóg czekał na Jego przyzwolenie, na prawdziwy akt wolnej woli, nie zamierzając zrobić nic bez pozwolenia. Bóg czeka także na nasze „tak”.
I „dokonało się” jak meldunek posłusznego żołnierza, który wykonał powierzone mu zadanie, do końca, zgodnie z wolą Najwyższego.
Jezus tuż po śmierci rozlewa Boże Miłosierdzie na cały świat, wodą i krwią z przebitego boku. Abyśmy nie umarli, ale czerpali ze źródła nieskończonego Miłosierdzia poprzez sakramenty.

Intencja:
Jezu, dla Ciebie umrzeć to było za mało, Ty każdym swoim gestem, każdą sekundą Swojego życia na ziemi pokazywałeś jak mamy żyć. Spraw byśmy i my byli Twoimi godnymi świadkami. By inni patrząc na nas mogli poznać Ciebie, a naśladując nasze czyny mogli dojść do Zbawienia. Amen.