Na tym poziomie wiary nie ma już możliwości tracenia z oczu Boga, jak nie ma możliwości zapomnienia o tym, z kim niosę ciężką belkę. To jest świadomość współpracy. Cokolwiek podejmuję, nie podejmuję sam, Bóg dźwiga z drugiej strony. Gdyby On upuścił dźwigany ciężar, to ja momentalnie zostanę nim przywalony, bo sam nie potrafię go udźwignąć. Tu nie chodzi o świadomość wzrokowego kontaktu, lecz o świadomość bardzo bliskiej współpracy.
Wołajmy dziś wspólnie z Apostołami: „Panie, przymnóż nam wiary”. Daj nam odkryć szczęście ścisłej współpracy z Bogiem."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz